Wpis 2019-05-24, 09:52 Biblia... na ile możemy...
Na ile wiarygodnie Biblia może odtwarzać wydarzenia historyczne?
Nie mnie oceniać… pozostawię to czytelnikom, niemniej chciałbym im zaproponować małą zabawę, czy też eksperyment….
Do eksperymentu potrzebni będą ludzie sztuk 6 i książka – nowelka wcześniej przez nich nie czytana. Może być „Nasza Szkapa” (o ile ktokolwiek jej nie czytał) lub cokolwiek innego. Powiedzmy nowelka tak ze 30 stron.
Założenia eksperymentu:
Biblia jest odwzorowaniem wydarzeń historycznych. Można z tym polemizować…. niemniej na potrzeby naszej zabawy takie założenie jest niezbędne.
Biblia powstała wg. naukowców w roku 150-200 n.e. To daje nam mniej więcej sześć pokoleń ludzi, którzy przekazywali ją w formie ustnej, zanim znalazł się ktoś piśmienny, kto jej wysłuchał i uznał za wartą spisania. Żeby nie było…. Historię przekazywali ludzie inteligentni (bo kto by głupiego słuchał i chciał przekazać historię dalej?). Kolejna rzecz…. Przekazywali ją ludzie niepiśmienni, co najprawdopodobniej musiało skutkować trochę uboższym słownictwem. Natomiast zapewne posiadali oni lepszą pamięć…. W dzisiejszych czasach mamy internet, książki, notatki, telefony które zastępują nam pamięć. Kiedyś tego nie było, człowiek musiał bazować na tym co miał w głowie, więc i pamięć zapewne miał lepiej wytrenowaną. Biorąc pod uwagę plusy i minusy sposób wierności odtworzenia przekazu nie powinien się znacząco różnić między czasami starożytnymi a obecnymi.
EKSPERYMENT:
Dajemy do przeczytania książkę pierwszej osobie – niech przeczyta ją dokładnie – ale tylko raz – bo przecież świadkowie wydarzeń historycznych siłą rzeczy mogli widzieć je tylko raz. Dalej już lecimy troszkę jak zabawa w głuchy telefon. Pierwsza osoba ma przekazać treść owej noweli kolejnej osobie. Powtarzać do znudzenia to samo, aż ta druga osoba stwierdzi, że zapamiętała wszystko idealnie… Wtedy druga osoba zaczyna przekazywać to trzeciej osobie i tak dalej aż do szóstej osoby. Szósta osoba ma przerąbane, bo poprosimy ją o spisanie opowieści i nadania jej formy literackiej. Następnie porównujemy oryginał i to co spisała szósta osoba….
Jak bardzo jedno różni się od drugiego? Czy odtworzono wiernie treść oryginału? Czekam na Wasze wyniki.
WADY EKSPERYMENTU:
Oczywiście jak każdy eksperyment nie jest on pozbawiony wad. Tutaj mamy stosunkowo szybkie przekazywanie tekstu, więc czynnik zapomnienia ma tutaj stosunkowo niewielkie znaczenie. Druga rzecz to czynnik ludzki. Biblia była przekazywana przez mniej więcej 150 lat. To mnóstwo czasu. Naprawdę. I postawmy się w roli kaznodziei, proroka, nauczyciela…. Rolą takiej osoby jest przyciągnięcie i zatrzymanie przy sobie słuchaczy. Co więcej musi być ciekawsza od opowieści innego kaznodziei przecznicę dalej. Bo uczniów Chrystusa było 12, a to już spora konkurencja. Do tego jeszcze inne religie, wierzenia, odłamy religijne. Więc co zrobić, żeby to akurat Nas słuchano? Albo trzeba mieć wybitne talenty oratorskie, albo powiedzieć coś, czego nie mówią inni…. Wyróżnić się…. A to już oznacza dodanie czegoś od siebie, podkolorowanie historii… A przecież musiało im zależeć na rozpropagowaniu historii, znalezieniu nowych słuchaczy. I byli w tym skuteczni, skoro historia przetrwała do dziś….
Dodatkowo apostołów było 12. I tyle opowieści. Ja osobiście wielokrotnie spotykałem się z sytuacją w której historia obserwowana przeze mnie i przez znajomych została dostrzeżona zupełnie inaczej. Ktoś coś dostrzegł, ktoś coś przeoczył, ktoś patrzył z innego punktu widzenia, ktoś skupił się na czymś innym. De facto to wiele opowieści zbudowanych na wspólnej kanwie.
Ale na ile to co przetrwało odpowiada rzeczywistym wydarzeniom? Ocenę pozostawiam czytelnikom….
Dodaj komentarz